czwartek, 30 października 2014

TAJEMNICZE SPOTKANIE - opowiadanie Mai na Halloween

Z okazji Halloween mamy dla Was coś specjalnego -opowiadanie z dreszczykiem;) 

TAJEMNICZE SPOTKANIE
odcinek 1

Była ciemna noc. Wiatr szumiał tak, że miałam dreszcze. Po przedstawieniu razem z Karą, Paulą, Olą i Lutkiem musieliśmy oprowadzić widzów po kulisach teatru. Graliśmy tam przedstawienie po tytułem „Sen nocy letniej” według Wiliama Szekspira. Z tym oprowadzaniem zeszło się nam dość długo– wyszliśmy z teatru o 24.00. Na nasze nieszczęście autobusy o tej godzinie już nie kursowały. Nikt nie miał też numeru telefonu do jakiejś korporacji taksówkarskiej.

Szliśmy ciemną ulicą (latarnie oczywiście się nie paliły, tak zawsze bywa w horrorach), aż nagle w połowie drogi zobaczyliśmy w oddali bardzo niskie postacie, które się do nas powoli zbliżały. Wydawały dziwne dźwięki, jakby… piski i pomrukiwania. Zamarliśmy ze strachu. 
- Boję się – wyszeptała Kara, trzęsąc się jak osika.
- Ja też – powiedziałam, ale razem ze mną te same słowa wypowiedziały Paula i Ola.
- Co to może być? – zapytała Ola.
- Skąd ja mam to wiedzieć? Pewnie jakieś potwory! – krzyknął Lutek, który do tej pory milczał. – Jestem głodny – dodał. 

Zapewne mówiłby dalej, snując wizje pochłonięcia na raz kilku hamburgerów, ale go uciszyłyśmy, bo to COŚ nagle zaczęło biec w naszym kierunku. Chcieliśmy uciekać, ale się poprzewracałyśmy. Nie, my w zasadzie zemdlałyśmy! To pewnie ze strachu. Jedynie Lutek stał dalej. Od tego momentu żadna z nas nic już nie pamiętała.
Nie wiem ile dokładnie tak leżałyśmy, w każdym razie, gdy się ocknęłyśmy, wokół nas leżało kilka opakowań po Big Macach, a Lutek słodko drzemał oparty o drzewo. Nie czekałyśmy ani chwili dłużej i potrząsnęłyśmy nim, aby się obudził. Wtedy to powiedział nam, że nic w zasadzie nie pamięta, nie wie nawet skąd się wzięły te hamburgery i bardzo żałuje, ale nie pamięta też, jak je jadł.

Spojrzeliśmy na zegarki, była już prawie pierwsza w nocy. Postanowiliśmy szybko wracać do domu, a rano zastanowić się nad wyjaśnieniem tej dziwnej zagadki.
Ciąg dalszy nastąpi…

Maja z 5c


środa, 29 października 2014

Trick or treat ;)

Nasza szkoła przygotowuje się do Halloween. W klasach pojawiają się halloweenowe ozdoby i robi się coraz straszniej. Dzieci wymyślają najróżniejsze psikusy oraz mrożące krew w żyłach przebrania. Wszyscy szykują się także do konkursu na najlepszą dynię. Polega on na przygotowaniu dyni w jednej z kategorii: zwierzę lub człowiek. Każdy chciałby wygrać :)

Halloween to święto pochodzące z Ameryki. Jest poświęcone złym duchom i innym potworom. Polega ono na chodzeniu od domu do domu w halloweenowych przebraniach (najlepiej, gdyby były choć trochę przerażające) i mówieniu „Cukierek albo psikus”. Oczywiście, jeżeli nie dostanie się cukierka, robi się psikusa:) 



UWAGA!

31.10.2014 (PIĄTEK) KAŻDY KTO SIĘ PRZEBIERZE W STRÓJ HALLOWEENOWY
NIE BĘDZIE PYTANY PRZEZ NAUCZYCIELI ;) 

Basia i Asia z 5D ;)

środa, 15 października 2014

Dzień Nauczyciela

Święto Nauczycieli za nami. Przedstawiamy relację Olafa ( klasa 4 b ) z tego wydarzenia:



14.10.2014r.


„Dzisiaj był Dzień Nauczyciela. Samorząd Uczniowski przygotował niespodziankę. Polegała ona na tym, że po trzeciej godzinie lekcyjnej przewodniczący klas zeszli do pokoju nauczycielskiego i dosłownie porwali swoich belfrów. Pani od j. angielskiego strasznie się zdziwiła. Ty pewnie też byś się zdziwił, gdybyś uczył w szkole i uczeń nagle czeka na Ciebie, by Ci zawiązać opaskę na oczy! Więc jak mówiłem jeden uczeń z klasy poszedł zawiązać oczy nauczycielowi, i zaprowadził go pod tablicę Samorządu. Tam czekali wszyscy uczniowie. Kiedy  byliśmy  już gotowi, zaśpiewaliśmy „Sto Lat”. 



czwartek, 9 października 2014

Czytaj z Melą! Tym razem Mela poleca książkę „Kiedyś, teraz i ta hałaśliwa dziewczyna”


Ally i jej zakręcona  rodzinka



Alexandra  ma 12 lat i mieszka w Londynie. Jest miła i sympatyczna, ale ma kłopoty w domu. Jej najbliżsi są tak zwariowani, że aż trudno z nimi wytrzymać! Po pierwsze: nazywają ją Ally Pally. Po drugie: Linnhe (najstarsza z sióstr)  zachowuje się, jakby skończyła właśnie 70-lat, a Rowan („średnia” siostra) tak bardzo lubi styl glamour , że jej pokój przez cały rok obwieszony jest lampkami choinkowymi. Po trzecie: braciszek Ally, który  uwielbia zwierzęta, ma trzy  psy, pięć kotów, trzy chomiki, białe myszki, iguanę, cztery króliki, kilka akwariów z rybkami, gołębia i patyczaki. W dodatku każde z dzieci ma inny pomysł, co kupić tacie na urodziny! Jak tu nie zwariować? Najlepiej uciec z takiego domu! To właśnie zrobiła mama Ally – wybrała się w podróż dookoła świata.
Choć życie Ally nie jest łatwe,  podchodzi ona do niego z humorem i optymizmem. I taka jest książka o jej przygodach – opowiada o poważnych sprawach, ale w bardzo zabawny sposób.

Uwaga!!! Tylko dla dziewczyn!

Karen McCombie, „Kiedyś, teraz i ta hałaśliwa dziewczyna” (pierwszy tom serii „Świat według Ally”), wydawnictwo Kakadu

Melania z 5 b

środa, 8 października 2014

Wybory do Samorządu Szkolnego 2014/2015

Wolne wybory stanowią podstawę demokracji i są tak samo ważne dla naszego kraju jak i dla szkoły. W tym roku w Trzynastce w wyborach do Samorządu Szkolnego wzięło wyjątkowo dużo osób  - na kartach do głosowania widniało aż 19 nazwisk!

Kandydaci podczas kampanii promowali się na różne sposoby. Jedni rozdawali cukierki, inni rozdawali ulotki, wieszali plakaty, bądź docierali osobiście do swoich wyborców.w dniu wyborów głosowały wszystkie klasy 4-6.  Oddano 199 głosów, w tym 3 były nieważne.

Najwięcej głosów zdobyła Alicja  z klasy 6 d, potem Michał z klasy 5 a i Agnieszka z klasy 5 d.

Dla nas wszystkich było to bardzo ważne i emocjonujące wydarzenie. 

Agnieszka 5 d 






wtorek, 7 października 2014

Lotnicy Amerykańscy.

Pod koniec września w naszej szkole odbyły się uroczystości upamiętniające  naszych patronów - Lotników Amerykańskich, którzy 18 września 1944 r. uczestnicząc w operacji „FRANTIC” 7 zostali zestrzeleni nad Dziekanowem Niemieckim (dziś Dziekanów Leśny). Ośmiu członków z dziesięcioosobowej załogi zginęło, a dwóch dostało się do niemieckiej niewoli. Ci młodzi chłopcy ponieśli śmierć, niosąc pomoc dla mieszkańców Warszawy w trakcie Powstania Warszawskiego.

Tak wyglądała „Latająca Forteca”, z której zrzucano pomoc dla warszawiaków:





Z 1284 kontenerów, jakie zrzucono nad Warszawą, tylko 228 dostało się w polskie ręce. Reszta spadła na praski brzeg Wisły, czy też też na tereny kontrolowane przez Niemców. Należy też wiedzieć o tym, że warunki, jakie panowały wówczas nad Warszawą były bardzo trudne, wszędzie unosił się dym, miasto płonęło. Tym bardziej jesteśmy dumni z naszych Patronów, którzy byli gotowi na wszelkie ryzyko i mieli odwagę przeciwstawić się hitlerowskim Niemcom. 

Ola



Cały czas dużo czytamy! Tym razem ciekawą książkę poleca Basia.



Babcia Rabuś
Autor :  David Walliams
Jlustrator : Tony Ross
Wydawnictwo : MAŁA KURKA

Znudzony wnuczek i niemrawa babcia. Ta para skazana jest na koszmarne piątkowe wieczory o smaku nudy i zapach zupy kapuścianej. Tak właśnie  uważa Ben, który nienawidzi spotkań ze swoją babcią. Nic ciekawego. Czyżby? Skąd wzięły się klejnoty w puszce po ciasteczkach? Kim jest „Czarny Kot”? Dlaczego babcia wieczorem ubiera się jak ninja? I czy słoik zupy kapuścianej może służyć jako broń biologiczna? Czy Ben połączy swoje siły z babcią i uda im się ukraść klejnoty koronne z niejakiego Tower?Co stanie się później?

Książka ta jest pełna humoru i sytuacji z których można wyciągnąć wnioski.
„Babcia Rabuś” jest to jedna z moich ulubionych książek i mam nadzieję, że ją przeczytacie i polubicie równie mocno jak ja.              
                                  
                                                                                   Basia z 5D

PS

Przekonajcie się czy wasza babcia nie okrada właśnie jubilera, bądź waszego pudełka z ciastkami ;)