środa, 11 marca 2015

Kącik poetycki

WIERSZ O KAMIENIU

Był sobie kamień, o dziwo -  na sośnie
I śpiewał swą ulubioną piosenkę kamieni,
zachwycony bujnością i zapachem zieleni.
Aż nagle - w poniedziałek,
gdy męczyły go ważki,
wytężył umysł swej kamiennej czaszki.
„Czy nie utknąłem na tej gałęzi?”  
 - spytał żołędzi.
„Marny jest los twój”  - powiedział wrzos.

A kamyk marzył, marzył…
żeby  znaleźć się na plaży.

Wreszcie w pewien poranek
nadeszło spełnienie kamienia zachcianek.
Do lasu przyszli dwaj panowie i jeden rzekł:
„Rzuć ten kamień na plażę”.
Drugi spełnił rozkaz kolegi,
i kamyczek był szczęśliwy po brzegi.
Minął tydzień -
kamyk leżał na plaży i znów marzył:
„Uciec stąd, bo słońce tak parzy…”

Zrozumie, gdy dorośnie - lepiej mu było na sośnie.


Marek z 5c


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz