Cielęcina, czyli Celestyna Żak jest zwykłą dziewczynką,
lecz uważa, że jest brzydka - ma zbyt
grube łydki i dlatego nikt jej nie lubi. To nieprawda! Gdy Dmuchawiec, czyli
nauczyciel polskiego prosi ją, by uczyła w domu Danusię, która ma same dwóje,
dziewczynki bardzo się zaprzyjaźniają. Podobnie jest, gdy Cesia spotyka na
drodze do domu tajemniczego brodacza, który chce się z nią umówić na randkę. I
jeszcze Jerzy z jej klasy, który codziennie idąc do szkoły idzie za nią i ją
obserwuje.
W domu nie rozpieszczają Cesi. Wręcz przeciwnie!
Dziewczynka musi codziennie zmywać naczynia i robić porządek za starszą siostrę
- Julię. A gdy jeszcze koleżanka Julki – Krystyna wprowadza się do ich domu i
ma urodzić dziecko, wszystkie obowiązki spadają Cesię! Okazuje się, że tylko ona potrafi przewijać i myć małą Irenkę.
Nic dziwnego, że kiedy Dmuchawiec pyta
ją, co ostatnio czytała, Cielęcina odpowiada: „Choroby wieku dziecięcego”. Tak,
Cielęcina nie ma łatwego życia! Ale swój los znosi z pokorą i humorem. To
najzabawniejsza książka jaką kiedykolwiek czytałam. Podobnego zdania jest moja
mama, która z „Szóstej klepki” zaśmiewała się już ponad dwadzieścia lat temu.
Ta książka się nie starzeje!
Małgorzata Musierowicz, „Szósta klepka”, Wydawnictwo Nasza księgarnia, 1987r.
Melania, VB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz